Drodzy Bracia, nie trzeba było tak od razu? Trzeba było naz wyzywać (ustami swych funcjonariuszy prasowych) od zdrajców? Najpierw czynią Panowie z Polski pośmiewisko Europy, negocjują wbrew jakimkolwiek zasadom prowadzenia negocjacji, zrażają do Polski nawet ludzi nam życzliwych, by na koniec w gruncie rzeczy przyjąć nasze - kapitulantów - stanowisko.
No cóż, lepiej późno niż wcale. Witamy w naszym stronnictwie, aczkolwiek - bez entuzjazmu. Szkoda tylko, że koszty tej Waszej błazenady są tak wielkie.
Komentarze